Jan Błachowicz zdradza szczegółową predykcję na walkę z Jacare Souzą
Sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu 205 funtów Jan Błachowicz ma już konkretną wizję na pokonanie Ronaldo Jacare Souzy.
Najlepszy polski półciężki i jeden z najlepszych na świecie Jan Błachowicz za trzy tygodnie stanie do kolejnej najważniejszej walki w swojej sportowej karierze. W daniu głównym zaplanowanej na 16 listopada w Sao Paulo gali UFC on ESPN+ 22 na wrogim terenie podejmie brazylijskiego wirtuoza parteru Ronaldo Jacare Souzę.
Zobacz także: Conor McGregor apeluje do „najlepszego boksera P4P”, aby przeszedł do MMA
To legenda tego sportu.
– powiedział Polak w rozmowie z MMAJunkie.com.
To dla mnie przyjemność, że mogę walczyć z nim w Brazylii. Nigdy nie byłem w Brazylii. Byłem tam po raz pierwszy dwa tygodnie temu, ale tylko na dwa dni, więc to dla mnie dobra okazja, aby przy okazji walki z Jacare odwiedzić kolejny kraj. Jestem podekscytowany.
To będzie szalony wieczór. Zobaczymy, co się wydarzy, ale gdy wchodzę do oktagonu, skupiam się wyłącznie na rywalu, słucham narożnika. Tyle. Nie dbam o tłum. Będą wspierać Jacare i w porządku. Żaden problem dla mnie.
Cieszyński Książę był ostatnio widziany w akcji podczas lipcowej gali UFC 239 w Las Vegas, ubijając w drugiej rundzie innego byłego mistrza wagi średniej Strikeforce Luke’a Rockholda.
W drodze do tamtej walki polski półciężki zapowiadał, że znokautuje Amerykanina lewą ręka w drugiej rundzie – i słowa dotrzymał, bo tak właśnie się stało. Okazuje się, że na Jacare również ma już konkretną predykcję…
Widzę skończenie w drugiej rundzie. Prawa ręka. Prawy sierp. Tak to widzę.
– powiedział.
Będę chciał utrzymać walkę w stójce, ale zobaczymy, co Jacare będzie robił. Myślę, że boksu będzie używał, aby przenieść walkę na dół i tam mnie skończyć, ale będę na to oczywiście gotowy. Będę też gotowy w stójce, bo często tam walczy, więc muszę być gotowy na wszystko. Spróbuję utrzymać walkę na nogach, ale wierzę też, że mam dobre jiu-jitsu, jeśli walka trafi do parteru. Będę gotowy.
Tymczasem sytuacja w czubie kategorii półciężkiej nie jest jasna. Zasiadający na jej tronie Jon Jones nieszczególnie bowiem garnie się do walk z niewyróżniającymi się medialnie rywalami, wliczając do tej grupy rozpędzonego serią sześciu zwycięstw Dominicka Reyesa. Przebąkuje o przejściu do kategorii ciężkiej.
Myślę, że w tej chwili nikt nie wie, czego on chce.
– stwierdził Błachowicz o Jonesie.
Może chce przejść do innej wagi. Nie wiem. Może chce walczyć z DC albo Miocicem w wadze ciężkiej. Nie wiem i nie zastanawiam się nad tym. Skupiam się na Jacare, na swojej walce. Po niej spróbuję zdobyć pas, ale najpierw muszę wygrać z Jacare.
Cieszyński Książę nie ukrywa od dawna mistrzowskich aspiracji. Na czele rajdu o walkę o złoto wydaje się jednak teraz znajdować wspomniany Dominick Reyes, który przed tygodniem szybko znokautował Chrisa Weidmana. W kierunku starcia z Jonem Jonesem łypią też sposobiący się do walki Johnny Walker i Corey Anderson.
Czuję, że po tej walce – oczywiście ją wygram – będę walczył o pas.
– powiedział cieszynianin.
Nie wiem, co jeszcze musiałbym uczynić, aby udowodnić, że zasługuję na tytuł po pokonaniu Jacare.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start
*****
Demian Maia vs. Ben Askren – analiza bukmacherska PZBUK przed UFC Singapur