Conor McGregor przerywa milczenie o walce Diaz vs. Masvidal, wdaje się w medialny sparing z Poirierem
Niewidziany w akcji od roku, a w glorii zwycięzcy od lat trzech Conor McGregor odniósł się w mediach społecznościowych do walki Jorge Masvdidala z Natem Diazem.
Conor McGregor nie zabierał dotychczas publicznie głosu na temat najgorętszego pojedynku drugiego półrocza w UFC pomiędzy Jorge Masvidalem i Natem Diazem, do którego dojdzie 2 listopada podczas gali UFC 244 w Nowym Jorku.
Zobacz także: Zlatan zaprasza Khabiba do Matrix Challenge – Dagestańczyk odpowiada
Taktowne jednak w tym temacie milczenie właśnie przerwał i wygląda na to, że pas Najostrzejszego Skurwiela (BMF), jaki znajdzie się na szali konfrontacji, odrobinę drażni jego sportową ambicję, ewentualnie to, co z niej pozostało.
What date is that interim BMF title fight on again?
— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) October 2, 2019
Kiedy więc jest ta walka o tymczasowy pas BMF?
O ile ani młodszy ze stocktońskich braci, ani Gamebred do powyższego wpisu jeszcze się nie odnieśli – przynajmniej w chwili pisania tych słów – to uczynił to garnący się do rewanżowej walki z Irlandczykiem Dustin Poirier.
Diament poddał mianowicie w wątpliwość status BMF, jaki w nieszczególnie zawoalowany sposób przypisał sobie Notorious wykorzystaniem słowa „tymczasowy”.
3 years 10 days since you won your last fight. Do the math champ
— The Diamond (@DustinPoirier) October 2, 2019
3 lata i 10 dni od czasu, gdy wygrałeś ostatnią walkę. Policz sobie, mistrzu
Na odpowiedź Irlandczyka długo czekać nie musiał. Pragnąc prawdopodobnie oszczędzić sobie czasu, były podwójny mistrz sięgnął po argument ostateczny, jakim w każdej dyspucie pozostaje stan jego konta.
Awesome bro. Now count my bank digits.
— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) October 2, 2019
Świetnie, brachu. A teraz policz forsę w moim banku.
W ostatnich tygodniach Dana White wśród potencjalnych rywali dla mającego jakoby powrócić do oktagonu na początku przyszłego roku Conora McGregora wskazał właśnie między innymi kogoś z dwójki Jorge Masvidal i Nate Diaz. Dzisiejszy wpis Notoriousa może wskazywać na to, że nie pogardziłby takim zestawieniem.
Do walki z Irlandczykiem dążą natomiast wspomniany Dustin Poirier, rozpędzony trzema oktagonowymi mordami Justin Gaethje czy liczący na sutą wypłatę w obliczu zbliżającego się końca kariery Frankie Edgar. Ba! Nawet Tony Ferguson niedawno wspomniał, że gdyby pieniądze się zgadzały, rozważyłby starcie z Notoriousem.
*****
Nie dziwne że wszyscy się garną do walki z rudym. Teraz oprócz „red panties day” , jest to jeszcze łatwa (sportowo) walka. Każdego z tych Panów (no może oprócz Edgara) stawiam w roli faworyta.
Ma Pan całkowitą rację.
Mnie zastanawia jedno , czy Conor w tym wolnym od walk czasie trenuje/doskonali swoje umiejętności czy żyje życiem JBJ pełnym używek i rozpusty ?