Wyniki UFC Vancouver: Todd Duffee „widzi podwójnie” po palcu w oko od Jeffa Hughesa, walka zakończona no-contest
Todd Duffee i Jeff Hughes wdali się w szaloną bijatykę podczas gali UFC on ESPN+ 16 w Vancouver, która zakończyła się jednak wynikiem no-contest.
W starciu powracającego do akcji po ponad czterech latach przerwy Todda Duffeego (9-3) z Jeffem Hughesem (10-2) nie doczekaliśmy się rozstrzygnięcia. Po szalonych kilku minutach Duffee stwierdził, że nie jest w stanie kontynuować walki po przypadkowym palcu w oko autorstwa Hughesa.
Po spokojnym początku Duffee ruszył z ostrą szarżą, dosięgając Hughesa serią ciosów. Poszukał następnie obalenia – na chwilę przewrócił rywala, ale ten od razu wrócił na nogi. Duffee nie patyczkował się jednak, rozpuszczając ostre sierpy w półdystansie – prosto z biodra, z pełną mocą. Hughes zainkasował kilka ciosów, ale pozostał spokojny, nieźle broniąc się na siatce. Ba, sam wstrząsnął Duffeem potężnym sierpem!
Obaj wdali się w szaloną bijatykę, zupełnie nie kalkulując. Duffee wyprowadzał więcej ciosów, ale ruchliwy na siatce i bijący z luzu Hughes notował więcej sukcesów, potężnymi sierpami w kontrze naruszając rywala. Duffe skontrował jednak próbę kopnięcia ze strony Hughesa, posyłając go na deski. Jeff szybko wrócił jednak na nogi, następnie dobrze broniąc się przed zapaśniczymi próbami oponenta. Wracamy na środek oktagonu. Ładne kopnięcie na głowę w wykonaniu Hughesa, ale Duffee rusza z kanonadą ciosów – zapędza rywala pod siatkę, tam dosięgając go kilkoma bombami. Hughes na deskach! Duffee z kolejnymi uderzeniami, ale Hughes wraa na nogi! Tam jednak Duffee kontynuuje nawałnicę! Hughes przetrwał! Odpowiada własnymi ciosami! Zmęczony kanonadą uderzeń Todd klei się do rywala, zostaje odwrócony na siatce. Nagle krzyczy, że dostał w oko. Sędzia przerywa walkę, dopytuje poszkodowanego, czy może kontynuować. Ten powtarza kilka razy, że widzi podwójnie i że potrzebuje czasu. Wyraźnie jednak nie ma ochoty na kontynuowanie pojedynku. Sędzia wzywa lekarza, a później kończy zawody.
Jeff Hughes zdecydowanie nie był zadowolony z takiego rozstrzygnięcia i utraconej szansy na odniesienie pierwszego zwycięstwa w oktagonie – w debiucie przegrał bowiem niejednogłośną decyzją sędziowską z Mauricem Greenem.
*****