„Okazywałem mu wyłącznie szacunek…” – Jon Jones zirytowany ostatnimi wypowiedziami Thiago Santosa
Mistrzowi kategorii półciężkiej Jonowi Jonesowi zdecydowanie nie przypadły do gustu ostatnie wypowiedzi najbliższego rywala Thiago Santosa.
Relacje pomiędzy Jonem Jonesem i Thiago Silvą w drodze do ich walki, która odbędzie się podczas lipcowej gali UFC 239 w Las Vegas, były dotychczas co najmniej poprawne. Obaj nie ukrywali pewności siebie, jednocześnie jednak tu i ówdzie przemycając pod swoim adresem komplementy mniejsze i większe.
Zobacz także: Roberto Soldic chce wielkiego nazwiska po KSW 49
Wszystko jednak zmieniło się kilka dni temu – przynajmniej z punktu widzenia Bonesa, któremu wyjątkowo nie przypadła do gustu poniższa wypowiedź Brazylijczyka.
Będzie zapamiętany jako koksiarz. Jako ktoś, kto jeździ pod wpływem. To jego domena. Ja dbam o to, aby mnie tak nie zapamiętano.
– powiedział Santos podczas gali UFC 237, zapytany o przeszłość Amerykanina.
To jego życie. Może żyć, jak chce. Nie zajmuję się tym. Jego talent w oktagonie jest niepodważalny. Poza oktagonem niestety nie jest dobrym przykładem do naśladowania. Takie jest moje zdanie.
Do tych właśnie wypowiedzi nawiązał Jon Jones, w kilku wpisach w mediach społecznościowych poddając analizie psychologicznej swojego najbliższego rywala.
I’ve shown my opponent nothing but respect yet today’s headlines are of him talking shit. 95% of my opponents insult my personal life before the fight, 100% of them end up losing the fight. Who’s ready for July 6?
— BONY (@JonnyBones) May 18, 2019
Okazywałem mojemu rywalowi wyłącznie szacunek, a dzisiaj widzę same nagłówki, jak opowiada o mnie bzdury. 95% moich rywali atakuje moje życie osobiste przed walkami. 100% z nich przegrywa. Kto jest gotowy na 6 lipca?
I don’t think he’s nervous, it’s just his way of winning some type of moral victory over me. It’s his insurance for when he loses, at least he’ll be known as a good guy. https://t.co/RPqr97bYr0
— BONY (@JonnyBones) May 18, 2019
Fan: to tylko pokazuje, jak bardzo się zdenerwowani 🐐
Jones: Nie wydaje mi się, żeby się denerwował. W ten sposób chce po prostu odnieść pewnego rodzaju moralne zwycięstwo nade mną. To jego ubezpieczenie na wypadek porażki – przynajmniej będzie znany jako ten dobry.
What do you do when you see no holes in your opponents game? You pretend to be extremely confident by talking a bunch of crap, left a bunch of weights and pray that your knock out power somehow comes through for you.
— BONY (@JonnyBones) May 18, 2019
Co robisz, gdy nie dostrzegasz luk w grze swojego rywala? Udajesz ekstremalnie pewnego siebie, opowiadając masę bzdur, targasz masę ciężarów i modlisz się, żeby twoje nokautujące uderzenia jakimś sposobem przyszły ci z pomocą.
Brazylijczyk nie odpowiedział na powyższe wpisy Bonesa – i prawdopodobnie nie odpowie, bo nie jest typem zawodnika, który poświęcałby czas na szermierki słowne w mediach społecznościowych.
*****
Bartek, Thiago Silvą? Popraw drugie zdanie.