„Jedziemy!” – Islam Makhachev rzuca wyzwanie brazylijskiemu wirtuozowi parteru na galę UFC 242 w Dubaju
Islam Makhachev zaprosił w oktagonowe tany Charlesa Oliveirę, który w sobotę świetnie rozmontował Nika Lentza podczas gali UFC on ESPN+ 10 w Rochester.
W ostatnich dniach w rosyjskich mediach pojawiły się doniesienia, jakoby starcie Islama Makhacheva z Edsonem Barbozą było bliskie finalizacji na okoliczność wrześniowej gali UFC 242 w Dubaju.
Zobacz także: Roberto Soldic chce wielkiego nazwiska po KSW 49
Jednak sobotnie wpisy Dagestańczyka w mediach społecznościowych mogę sugerować, że garnący się do powrotu do oktagonu właśnie na okoliczność gali UFC 242 zawodnik nie ma jeszcze żadnego rywala. Wystosował bowiem zaproszenie do walki… Charlesowi Oliveirze!
Great fight Charles… my location is Abu Dhabi, September 7 . Let’s go👊🏼 @ufc #UFCRochester #ufcabudhabi
— Makhachev Islam (@MAKHACHEVMMA) May 19, 2019
Świetna walka, Cha:rlesie… Moja lokalizacja to Abu Zabi, 7 września. Jedziemy 👊🏼 @ufc #UFCRochester #ufcabudhabi
Nieprzypadkowo właśnie opromienionego sobotnim zwycięstwem z Nikiem Lentzem Brazylijczyka Islam Makhachev wyzwał do walki. Do Bronx w rozmowie z dziennikarzami po gali zdradził bowiem, że do akcji chciałby powrócić właśnie przy okazji wrześniowej gali UFC 242, a dopytany o preferowanego rywala, stwierdził, że zadowoli go ktokolwiek z Top 10 kategorii lekkiej.
Rozpędzony pięcioma zwycięstwami z rzędu Dagestańczyk jest sklasyfikowany na 13. miejscu w rankingu. Do Bronx, dla którego sobotnia wiktoria również była piątą z rzędu, znajduje się na 15. miejscu, ale prawdopodobnie przy okazji najbliższej aktualizacji rankingu przesunie się wyżej.
Islam Makhachev wykorzystał też sobotnią galę do przemycenia medialnego przytyku pod adresem Kevina Lee, który w walce wieczoru przegrał przez poddanie w czwartej rundzie z Rafaelem dos Anjosem.
Kevin Lee is tough fighter…for 1,5 round only 😀
— Makhachev Islam (@MAKHACHEVMMA) May 19, 2019
Kevin Lee to mocny zawodnik… ale tylko przez półtorej rundy 😀
*****
Załamany Kevin Lee zabrał głos po porażce z Rafaelem dos Anjosem – VIDEO
Niech Islam dostanie w końcu poważnego przeciwnika. Ile można obijać placków.
Dokładnie. Islam już dawno powinien walczyć z kimś z TOP10.
To dawaj rusku jebany z tym Kevinem Lee. Z jakimś ogórkiem armeńskim sobie nie radziłeś a z czołówką chcesz się bić?
Gościu ogarnij się. Oglądałeś tę walkę? Na ten moment Islam jest jednym z najlepiej zapowiadających się zawodników w wadze lekkiej.
Sądzę, że Islam poradziłby sobie spokojnie z takim np. Conorem.