„To były kluczowe powody mojej przegranej!” – Grzegorz Szulakowski chce rewanżu z Marianem Ziółkowskim, obóz warszawiaka odpowiada
Grzegorz Szulakowski chce stanąć do rewanżu z Marianem Ziółkowskim podczas jubileuszowej gali KSW 50.
Były pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii lekkiej Grzegorz Szulakowski upatrzył sobie kolejnego rywala – a w zasadzie tego samego, bo Szuli zaprosił do rewanżu Mariana Ziółkowskiego.
Zobacz także: Michał Oleksiejczuk zainteresowany walką z trzema Brazylijczykami
(pisownia oryginalna)
Nadszedł czas by coś powiedzieć… Jak wiemy przegrałem swoją ostatnią walkę na KSW 46 z Marianem Ziółkowskim. Marian tego dnia był świetnie przygotowany, przeszedł on ciężki, pełny okres przygotowawczy do tej walki. Wiemy też, że docelowo na gali numerowanej 46 miał się zmierzyć z Gracjanem Szadzinskim .. niestety Gracjan na 3 tygodnie przed galą doznał kontuzji. Dostałem telefon z propozycją zastępstwa.. podjąłem wyzwanie. Byłem w „jakimś tam treningu” ale to nie to samo, co ciężki pełny okres przygotowawczy! Co okazało się, wyszedłem tam zupełnie nieprzygotowany, praktycznie całkowicie bez formy. Dodam też, że byłem po zabiegu kolana, co wykluczyło mnie z jakichkolwiek biegów i sparingów, które są niezbędne w przygotowaniach do tak wielkiej walki. 13 kilogramów zbiłem w 20 dni.. wagę zrobiłem niby czując się przy tym dobrze lecz organizm odczuł to bardzo mocno co było widać po pierwszej rundzie.. Brak siły, brak tlenu, mięśnie zrobiły się jak z waty…pierwszy raz czułem się tak tragicznie w klatce. Dwutygodniowe przygotowania to dosłownie nic, do tak poważnej walki z tak wysokiej klasy zawodnikiem! I każdy zawodowiec myślę się ze mna zgodzi. Podsumowując.. walka bez przygotowania po zabiegu kolana z tak dużą ilością robionej wagi, w tak krótkim czasie nie wyszło mi na dobre i myślę, że to były kluczowe powody mojej przegranej. Marianie Ziółkowski proponuje Ci rewanż na KSW 50! Podejmij rękawice i zróbmy to!!!!!! Martin Lewandowski Maciej Kawulski proszę Was o danie mi szansy czyli rewanżu na KSW 50 z Marianem. Podjąłem rękawice ratując walkę na KSW 46 myślę że każdy fan KSW jak i Sportów Walki się ze mna zgodzi, że rewanż jak najbardziej jest tu potrzebny! Chce pokazać na co mnie stać! Niech wygra lepszy!
Szulakowski i Ziółkowski zmierzyli się w grudniu ubiegłego roku podczas gali KSW 46. Szuli wziął walkę w zastępstwie za kontuzjowanego Gracjana Szadzińskiego. W klatce nie miał nic do powiedzenia w żadnym elemencie – inkasował masę uderzeń w stójce, nie był w stanie zagrozić warszawiakowi w parterze, ostatecznie wyraźnie przegrywając na kartach sędziowskich.
Dla Grzegorza Szulakowskiego grudniowa porażka była drugą z rzędu. Wcześniej przegrał przez poddanie z mistrzem wagi lekkiej Mateuszem Gamrotem i w ten sposób jego seria czterech z rzędu wiktorii w KSW dobiegła końca.
Do wyzwania ze strony zawodnika Berkutu Arrachionu oraz pojawiających się pomysłów na potencjalny rewanż z Gracjanem Szadzińskim odniósł się menadżer Golden Boya, Artur Ostaszewski.
Co do nawoływania do walk rewanżowych przez Gracjana i Grześka – nie uważam, by powtórzona którakolwiek z tych walk, miała dać coś Marianowi. Teraz jest czas iść, a wręcz skakać mocnymi susami do przodu, nie patrząc wstecz. Więc… lecimy dalej ✌️
— Artur Ostaszewski (@ar_ostaszewski) May 11, 2019
Co do nawoływania do walk rewanżowych przez Gracjana i Grześka – nie uważam, by powtórzona którakolwiek z tych walk, miała dać coś Marianowi. Teraz jest czas iść, a wręcz skakać mocnymi susami do przodu, nie patrząc wstecz. Więc… lecimy dalej ✌️
Sam Ziółkowski – rozpędzony dominującymi zwycięstwami ze wspomnianymi Szulakowskim i Szadzińskim – nie ukrywa, że najbardziej interesuje go walka o pas mistrzowski z Gamerem, ale jednocześnie jest gotowy także na inne wyzwania – w tym starcie z Salahdinem Parnasse, ale wyłącznie w limicie kategorii lekkiej.
*****
szulakowskiego chyba pokurwiło