„Wpie*dolę mu, a potem będę świętował, pytając, kto następny” – Petr Yan pewny siebie przed walką z Jimmie Riverą
Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa w wadze koguciej Patr Yan opowiedział o czerwcowym starciu z Jimmiem Riverą, do którego dojdzie podczas gali UFC 238.
Poza Israelem Adesanyą, który niedawno rozsiadł się na tronie mistrzowskim wagi średniej, nikt w UFC nie zrobił w ostatnim roku takiej furory jak Petry Yan.
Były mistrz wagi koguciej ACB zadebiutował pod sztandarem amerykańskiego giganta w czerwcu ubiegłego roku, a dziś – cztery dominujące zwycięstwa później – znajduje się na 9. miejscu w dywizji, śmiało spoglądając w kierunku pasa mistrzowskiego.
Nie spodziewałem się, że potoczy się to wszystko tak szybko, ale jestem pewien swoich umiejętności i wierzę, że mogę dostać się do walki o pas bez większych trudności.
– powiedział Rosjanin w rozmowie z Eurobash (za MMAFighting.com).
Nie wydaje mi się, żeby tyle walk w takim okresie czasu było szaleństwem, ale może moi menadżerowie są szaleni. Moja robota to walka, zarabianie pieniędzy. Uwielbiam to, co robię. Tyle.
Zobacz także: Mike Perry i Alex Oliveira porwali publiczność przed walką (VIDEO)
Odniósłszy w lutym najcenniejsze zwycięstwo w oktagonie – na pełnym dystansie porozbijał Johna Dodsona – Syberyjski Gangster powróci do akcji podczas czerwcowej gali UFC 238 w Chicago, gdzie podejmie sklasyfikowanego na 7. miejscu w rankingu Jimmiego Riverę.
Bardzo się cieszę, że dali mi Jimmiego, bo jest wyżej ode mnie – i to całkiem poważny rywal.
– powiedział Yan.
Nie wydaje mi się, żeby zwycięstwo dało mi walkę o pas, ale na pewno mocno zbliży mnie do rozgrywki mistrzowskiej.
Przygodę z UFC El Terror rozpoczął od pięciu zwycięstw, włączając się do gry o najwyższe cele w 135 funtach. Ekspresowa porażka z Marlonem Moraesem pokrzyżowała mu jednak szyki. Później wypunktował co prawda po bezbarwnej walce Johna Dodsona, ale ostatnio znów skończył na tarczy, pokonany jednogłośnie po bardzo słaby występie przez Aljamaina Sterlinga.
Widziałem jego pojedynku z Johnem Dodsonem i Aljamainem Sterlingiem i nie wydaje mi się, żeby miał gorszy dzień – po prostu taki zawsze prezentował poziom, a znaczenia miało też to, co robili jego rywale.
– powiedział Petr.
Aljamain wykonał dobrą robotę. Nie wydaje mi się, żeby to był nieudany występ Jimmiego. To po prostu jego normalny poziom.
Nie wydaje mi się, żeby kluczowa w naszej walce okazała się szybkość. Kluczowe będą moja technika i sposób, w jaki podejmuję w oktagonie decyzje. Nie uważam, abym potrzebował w tym pojedynku dużo szybkości. Muszę po prostu robić odpowiednie rzeczy w odpowiednim czasie. Tak się pod niego przygotowuję – trzeba trafiać w odpowiednim czasie.
Zapytany o typ na walkę, Yan nie pozostawił wątpliwości.
Wpierdolę mu, a potem będę świętował zwycięstwo, pytając, kto następny.
*****