„Nie lubi być uderzany” – Robert Whittaker o walce Israela Adesanyi z Kelvinem Gastelumem
Zasiadający na tronie mistrzowskim kategorii średniej Robert Whittaker poddał krótkiej analizie zwycięstwo Israela Adesanyi z Kelvinem Gastelumem.
W co-main evencie sobotniej gali UFC 236 w Atlancie po szalonym widowisku, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, Israel Adesanya pokonał na pełnym dystansie Kelvina Gasteluma, sięgając po tymczasowy tytuł mistrzowski wagi średniej. W ten sposób Nigeryjczyk utorował sobie drogę do starcia z mistrzem Robertem Whittakerem.
Zobacz także: Jon Jones kpi ze zwycięstwa Israela Adesanyi z Kelvinem Gastelumem
Urodzony w Nowej Zelandii Australijczyk szybko pogratulował Nigeryjczykowi zwycięstwa, udzielając też później krótkiego wywiadu NewsHub.co.nz, w którym opowiedział o pojedynku.
(Adesanya) pokazał wiele serca. Został kilka razy trafiony, ale powrócił.
– powiedział Wittaker.
Jest bardzo precyzyjny i wyprowadza uderzenia z dużą częstotliwością. To było imponujące zwycięstwo.
Po gali głównodowodzący amerykańskiego giganta Dana White potwierdził, że planuje zestawienie pojedynku unifikującego mistrzowskie pasy pomiędzy Robertem Whittakerem i Israelem Adesanyą, celując w zorganizowanie go w Australii.
Obaj zawodnicy zdecydowanie preferują toczenie swoich walk w stójce i w tej właśnie płaszczyźnie najprawdopodobniej spróbują ją rozstrzygnąć, gdy przyjdzie im stanąć naprzeciwko siebie. Pomimo uznania dla serca i umiejętności Nigeryjczyka, Whittaker nie ukrywa też jednak, że dostrzega pewne luki w oktagonowej grze tymczasowego mistrza – i to właśnie w obszarze szermierki na pięści i kopnięcia.
Daje się trafiać. Jestem lepszy w stójce od Gasteluma.
– powiedział Bobby Knuckles.
Zamierzam więc go uderzać, a jestem w tym bardzo, bardzo dobry, bardzo szybki i uderzam mocno – a on nie lubi być uderzany.
*****