„To zagrywka cykora” – Volkan Oezdemir krytycznie o Johnnym Walkerze
Volkan Oezdemir opowiedział o pojedynku z Dominickiem Reyesem, nie zostawiając też suchej nitki na… Johnnym Walkerze.
O ile 2017 rok był dla niego wyborny, bo trzema zwycięstwami utorował sobie drogę do walki o pas mistrzowski wagi półciężkiej UFC, to zeszłego miło wspominał już nie będzie. W styczniu został bowiem rozbity przez Daniela Cormiera w pojedynku mistrzowskim, a w październiku uduszony przez Anthony’ego Smitha.
Volkan Oezdemir, bo o nim oczywiście mowa, wierzy jednak, że dziś w Londynie podczas gali UFC on ESPN+ 5 powróci na zwycięskie tory. Przeszkodzić spróbuje mu w tym Dominick Reyes.
W tej chwili jednym z moich największych atutów jest doświadczenie.
– powiedział turecki Szwajcar w rozmowie z BloodyElbow.com.
Walczyłem w UFC wyłącznie z najmocniejszymi rywalami. Walka po walce z czołowymi zawodnikami. Jego (Reyesa) stójka jest dobra, ale jest niechlujny. Jest zbyt wyprostowany i łatwy do trafienia.
Na tym jednak nie koniec, bo sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu 205 funtów Volkan Oezdemir ma już na oku kolejnego rywala. Ponownie – bo celował w to starcie już wcześniej – łypie w kierunki Alexandra Gustafssona.
Nadal chcę walki z Gustafssonem.
– powiedział.
Chciałem tej walki od dawna. Prawie do niej doszło, ale złamałem nos po raz drugi. Byłem rozczarowany. Gustafsson cały czas jednak chodzi mi po głowie.
Tymczasem furorę w dywizji półciężkiej robi rozpędzony trzema szybkimi nokautami i cieszący się coraz większą popularnością Johnny Walker. I o niego – a konkretnie o wypowiedzi Brazylijczyka, w których stwierdził, że nie spieszy się do walki o pas, bo chciałby nabrać więcej doświadczenia – zapytano Oezdemira.
Rozumiem, że to mądre podejście, ale dla mnie wszystko to kwestia ryzyka i korzyści.
– stwierdził Szwajcar.
Jeśli jesteś gotowy, żeby tam wyjść i udowodnić, że jesteś najlepszy, nie powinieneś robić sobie przerw i skupiać się na bezpieczeństwie. To zagrywka cykora. Jeśli naprawdę chcesz udowodnić, że jesteś najlepszy, to po prostu to, kurwa, robisz.
*****