„Wygląda na to, że jest primadonną” – Donald Cerrone ostro o Conorze McGregorze
Skończyły się medialne uprzejmości, jakimi ostatnimi czasy Donald Cerrone obdarowywał Conora McGregora.
Wygląda na to, że nie rozminął się z rzeczywistością komentator UFC Joe Rogan, zdradzając kilka dni temu, że walki Conora McGregora z Donaldem Cerrone nie udało się zestawić, ponieważ zaproponowano im co-main event jednej z gal, co zdecydowanie nie przypadło do gustu Irlandczykowi.
Conor nie będzie ze mną walczył, jeśli nie będzie to walka wieczoru.
– potwierdził słowa komentatora Kowboj w rozmowie z ESPN.com.
Nie wiem, czy to kwestia jego ego czy jakiegoś statusu. Mam na to wyjebane. Nadal mogę walczyć z kimkolwiek i gdziekolwiek – i cały czas się tego trzymam. Wygląda na to, że on jest primadonną i akceptuje tylko walki wieczoru. Nie wiem.
W ostatnich dniach także i głównodowodzący UFC Dana White obwieścił, że fiaskiem zakończyły się próby zestawienia irlandzko-amerykańskiego boju. Ocenił, że Conor McGregor powróci do oktagonu dopiero jesienią, tak naprawdę celując w rewanżowe starcie z Khabibem Nurmagomedovem.
Wszyscy czekaliśmy na Conora w kwietniu, ale powiedział, że nie jest gotowy.
– kontynuował Cerrone.
Nie wiem, jak w jednej chwili mówisz, że „mogę walczyć z kimkolwiek, kiedykolwiek i gdziekolwiek”, a w drugiej „na tę walkę nie jestem gotowy”. Bardziej jednak denerwuje mnie, że zapadł się pod ziemię po zaakceptowaniu wyzwania. Rozumiem, zrobiłeś to, bo chcesz pozostać w obiegu medialnym, ale nie możesz potem zapadać się pod ziemię. Trochę odwagi, pizdo. Podpisz te pierdolone papiery.
Irlandczyk zaakceptował wyzwanie rzucone mu w styczniu przez Kowboja po tym, jak Amerykanin w swojej powrotnej walce w wadze lekkiej zdemolował Alexandra Hernandeza.
Czy naprawdę jedynym problemem dla McGregora jest status potencjalnej walki z Amerykaninem jako co-main eventu? Nie do końca wiadomo. Wiadomo natomiast, że słynący z niebywałej oktagonowej aktywności Kowboj nie zamierza wiecznie czekać na Notoriousa.
Gdy dzwonię do UFC i mówię im, co robić, każą mi zamknąć mordę i usiąść na dupie.
– powiedział Cerrone.
Nie mam tutaj nic do powiedzenia. Wiem tylko jedno – lipiec to najpóźniejszy termin, w jakim mogę walczyć. Nie później, kurwa. Nie będę czekał dłużej.
*****
Alexandra Hernandeza :)