UFC

„Niezdarny Santos” – Luke Rockhold reaguje na zwycięstwo Thiago Santosa z Janem Błachowiczem

Luke Rockhold, który przygotowuje się do debiutu w kategorii półciężkiej, nie pozostawia wątpliwości, z kim chciały stanąć w szranki.

Przed wczorajszą galą UFC on ESPN+ 3 w Pradze były mistrz wagi średniej Luke Rockhold, który sposobi się do debiutu w 205 funtach, nie ukrywał, że najchętniej w pierwszym starciu w nowej dywizji skrzyżowałby rękawice ze zwycięzcą walki wieczoru pomiędzy Janem Błachowiczem i Thiago Santosem – nie szczędząc przy okazji miłych słów Polakowi.

I rzeczywiście – po zwycięstwie Brazylijczyka, który w trzeciej rundzie dania głównego praskiej gali znokautował Cieszyńskiego Księcia, Amerykanin zaprosił go w oktagonowe tany – z charakterystyczną dla siebie szarmanckością.

Niezdarny Santos, łatwa kasa.

Jedziemy.

Luke Rockhold nie był widziany w akcji od roku, gdy w starciu o tymczasowy pas mistrzowski 185 funtów przegrał przez nokaut z Yoelem Romero. Do akcji miał powrócić w listopadzie, stając do rewanżu z Chrisem Weidmanem, ale kontuzje pokrzyżowały mu plany.

Dla Thiago Santosa wiktoria z Janem Błachowiczem była czwartą z rzędu – i Brazylijczyk nie ukrywa, że celuje teraz w starcie o pas mistrzowski ze zwycięzcą szykowanej na UFC 235 konfrontacji Jona Jonesa z Anthonym Smithem.

*****

„Sędzia dał Błachowiczowi szansę na powrót, ale…” – zawodnicy UFC reagują na zwycięstwo Santosa z Błachowiczem

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button