Polskie MMAUFC

„Powiedział mi, że nadal ma koszmary o naszej walce” – Corey Anderson krytycznie o mistrzowskich planach Jana Błachowicza

Sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej Corey Anderson podjął się próby przedstawienia powodów, dla których zasługuje na titleshota bardziej niż Jan Błachowicz.

Zdając sobie sprawę, że przed dzisiejszą galą UFC on ESPN+ 3 w Pradze coraz częściej w kontekście mistrzowskim wymienia się Jana Błachowicza, który stanie w szranki z Thiago Santosem, Corey Andersno przypuścił medialną ofensywę, za cel ataku obierając sobie właśnie cieszynianina.

W grafomańskim, ale obszernym wpisie Amerykanin spróbował przedstawić argumenty, które jakoby potwierdzają, że w rajdzie o walką o złoto znajduje się daleko przed Cieszyńskim Księciem.

https://www.instagram.com/p/BuGy07zn_xn/

Oto wpis dla niedzielnych fanów i wszystkich, którzy nadal mnie pomijają. Cały czas słyszę, że Jan Błachowicz jest wymieniany jako pretendent numer jeden przed swoją najbliższą walką. Oto więc kilka faktów i statystyk dla was, dupy wołowe.

Czerwona linia pokazuje wspólnych rywali, niebieskie kropki to sklasyfikowani zawodnicy w czasie, gdy z nimi walczyliśmy. Jeśli nie potraficie złożyć tego w całość, pozwólcie, że wam wyjaśnię.

Fakt 1 – obaj mamy po 4 porażki
Fakt 2 – ja mam 13 walk, on ma 10 walk
Fakt 3 – 8 z moich 13 rywali było sklasyfikowanych, dwóch w Top 15, sześciu pozostałych w Top 10 – i pokonałem pięciu. Trzech z jego rywali było sklasyfikowanych, a pokonał tylko jednego…. w rewanżu z Jimim Manuwą, z którym obaj przegraliśmy.
Fakt 4 – obaj walczyliśmy z Patem Cumminsem…. ON PRZEGRAŁ! JA GO ZDOMINOWAŁEM!
Fakt 5 – walczyliśmy razem 5 września na UFC 191 w mojej SIÓDMEJ walce i ZDOMINOWAŁEM GO!
Fakt 6 – tylko jeden z rywal z jego ostatnich trzech był sklasyfikowany, a moi ostatni trzej byli w Top 10 – tak naprawdę sześciu z moich ostatnich siedmiu rywali było w Top 10…
Fakt 7 – Jan podszedł do mnie i mojej żony podczas UFC Brooklyn w zeszłym roku i powiedział nam: „Byłeś najtrudniejszą walką, jaką stoczyłem i nadal śnią mi się o niej koszmary…”.

A więc gdy FAKTY zostały wam przedstawione… Jakim cudem Jan jest na 4. miejscu w rankingu i uważany jest za następnego pretendenta z jednym zwycięstwem ze sklasyfikowanym rywalem? Razem z jego rywalem, który od trzech walk bije się w 205 funtach, ale walczył tak naprawdę tylko raz z prawdziwym półciężkim… A ja jestem na 6. miejscu?! Hmmmm.

Jest tylko jeden prawdziwy pretendent, który walczył ze wszystkimi najlepszymi i sklasyfikowanymi rywalami w tej grze i zapracował, aby walczyć w następnej walce o pas. JA! Będę oglądał walki 2 marca, żeby zobaczyć, z kim będę dzielił oktagon w następnym pojedynku. Dziecko urodzi się w marcu i gdy wszystko będzie dobrze, będę gotowy na walkę o PAS!

Po fatalnym 2017 roku, w którym przegrał przez nokauty z Jimim Manuwą i Ovincem St. Preuxem, Corey Anderson odniósł trzy zwycięstwa jednogłośnymi decyzjami sędziowskimi, w pokonanym polu zostawiając kolejno Patricka Cumminsa, Glovera Teixeirę i Ilira Latifiego.

Spekuluje się, że wbrew powyższemu wpisowi dowodzony przez menadżera Aliego Abdelaziza Amerykanin może powrócić do akcji na okoliczność szykowanej jakoby – wedle doniesień Kimura.se – na czerwiec gali w Sztokholmie, gdzie w walce wieczoru miałby skrzyżować rękawice z Alexandrem Gustafssonem.

*****

Jak poskromić rzeźnika? Ubijamy Thiago Santosa w 10 krokach!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button