Zirytowany Dustin Poirier chce zwolnienia z kontraktu z UFC
Nie wszyscy zawodnicy z czołówki kategorii lekkiej są zadowoleni z planów matchmakerów dotyczących rozgrywki o złoto w tej właśnie dywizji.
Gdy w kwietniu ubiegłego roku po oktagonowej wojnie ubił Justina Gaethje, zapowiedział, że teraz interesuje go wyłącznie pojedynek o pas mistrzowski. Nic takiego jednak się nie stało, bo kilka miesięcy później zestawiono go w rewanżowym starciu z Eddiem Alvarezem. Wygrał przez nokaut i ponownie postawił sprawę jasno – chce wyłącznie walki o tytuł mistrzowski kategorii lekkiej.
Nic jednak nie wskazuje na to, aby w najbliższej potyczce Dustina Poiriera – bo o nim oczywiście mowa – znalazł się pas mistrzowski. Matchmakerzy UFC wyszykowali bowiem dla Luizjańczyka Ala Iaquintę na okoliczność gali UFC 236, która odbędzie się 13 kwietnia, prawdopodobnie w Atlancie.
Jak zdradził Ragin Al, Diament jest nawet skłonny przystać na ten pojedynek – ale chce więcej pieniędzy, najprawdopodobniej w ramach rekompensaty za brak jakiegokolwiek, choćby tymczasowego, pasa mistrzowskiego na szali.
Najnowsze wpisy 30-latka wskazują jednak na to, że negocjacje zdecydowanie nie układają się po jego myśli.
🖕
— The Diamond (@DustinPoirier) February 20, 2019
These guys should just release me.
— The Diamond (@DustinPoirier) February 20, 2019
Ci goście powinni po prostu mnie zwolnić.
Na tym nie koniec, bo Dustin Poirier podał też dalej wpis mistrza wagi lekkiej Bellatora Michaela Chandlera, który chętnie powitałby go na pokładzie okrętu dowodzonego przez Scotta Cokera.
👀 #sendemmyway https://t.co/CAa6GCVkPh
— Michael Chandler (@MikeChandlerMMA) February 20, 2019
Wszystko wskazuje na to, że Al Iaquinta jest jedynym dostępnym rywalem z czołówki wagi lekkiej, z którym mógłby zmierzyć się Luizjańczyk. Jak bowiem wieść gminna niesie, podczas nieobecności mistrza Khabiba Nurmagomedova Tony Ferguson powalczy ponownie o tymczasowy pas – tym razem przeciwko przenoszącemu się do 155 funtów dominatorowi wagi piórkowej Maxowi Hollowayowi. Rywalem Conora McGregora będzie natomiast Donald Cerrone.
*****
Jaram się na myśl o walkach takich jak Ferguson vs Holloway czy Khabib vs GSP .Conor vs Cerrone też mnie cieszy ale… Diamentowi należy się teraz coś wyjątkowego i jeśli to nie będzie walka z Fergusonem o pas tymczasowy ani z CMG o czerwone majteczki to niech chociaż UFC sypnie mu trochę (dużo) dodatkowej kaski za walkę z Allem. Inaczej będzie to totalny brak szacunku z ich strony. PS. Na samych „money fights” UFC długo nie pociągnie.