Wyniki ACA 92: Piotr Strus po wojnie kontrowersyjnie przegrywa z Ibragimem Chuzhigaevem
Nie udał się Piotrowi Strusowi występ przed własną publicznością – Polak w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał w Warszawie z Ibragimem Chuzhigaevem podczas gali ACA 92.
Piotr Strus (13-5-2) nie zaliczy gali ACA 92 w Warszawie do udanych. Były pretendent do złota wagi średniej czeczeńskiej organizacji przegrał z Ibragimem Chuzhigaevem (13-5) kontrowersyjną niejednogłośną decyzją sędziowską.
Obaj zawodnicy rozpoczęli spokojnie. Strus był aktywniejszy, ale to Chuzhigaev trafił mocniej w pierwszej minucie walki, kontrując soczystym krosem lowkinga Polaka. Z czasem dołożył lewego sierpa w odpowiedzi na kolejne niskie kopnięcie Strusa. Kilka obszernych sierpów Czeczena pruje powietrze. Strus trafia lowkingiem. Dokłada serią prostych, choć inkasuje kontrę. Kolejny śliczny lewy sierp w kontrze autorstwa Chuzhigaeva. Warszawiak stara się wywierać presję, ale Czeczen odpowiada krosem. Lewy prosty naszego reprezentanta dochodzi. Strus podkręca tempo, ostra wymiana, ale to Chuzhigaev gnębi naszego zawodnika dwoma dobrymi sierpami w półdystansie. Walka przenosi się na środek klatki, Polak trafia prostymi, przepuszcza bomby Czeczena. Ten jednak w końcu posyła Polaka na deski! Strus wstaje, ale inkasuje kopnięcie na głowę! Mocno naruszony – ale przetrwał! W końcówce pokazał jeszcze rywalowi, że nic się nie stało, ale runda bezsprzecznie trafia na konto Chuzhigaeva.
Od początku drugiej odsłony Piotr uruchomił lewego prostego – z sukcesami! Czeczen polował na potężne bomby w kontrach. Posłał na deski naszego zawodnika kontrą na kopnięcie, ale raczej z powodu utraty balansu przez Polaka. Warszawiak wyraźnie podkręcił tempo, naciera coraz bardziej zdecydowanie, stara się zamykać oponenta na siatce. Chuzhigaev dobrze jednak opędza się od niego sierpami, chociaż coraz więcej prostych Strusa dochodzi celu. Trzy minuty do końca drugiej rundy. Nasz zawodnik coraz pewniej wchodzi w ostre wymiany, w których radzi sobie coraz lepiej, unikając wielu bitych z pełną mocą bomb Czeczena. Chuzhigaev wydaje się zwalniać, oddycha ciężko, usta otwarte, mobilność zmniejszona. Cały czas jednak odpowiada – i kilka razy trafia, choć uderzenia te nie robią już większego wrażenia na nacierającym Polaku. Dwa potężne sierpy lądują na głowie warszawiaka, ale ten daje tylko krok do tyłu, następnie przechodząc do ofensywy. Dosięga rywala prostymi, maltretuje go lowkingami, które sprawiają Czeczenowi coraz więcej problemów. Warszawiak w permanentnym natarciu, ale Chuzhigaev cały czas pozostaje w grze – a nawet często dosięga ciosami napierającego Polaka, który jednak na tym etapie ma już na to wy*ebane. Gnębi rywala jabami, czasami dokłada prawicę, a kombinacje kończy lowkingami.
Po wznowieniu walki w trzeciej odsłonie Strus od razu przystępuje do huraganowych ataków, zamykając rywala na siatce i tam dopadając go z ciosami. Wymęczony już Chuzhigaev idzie po desperackie obalenie, przewraca Polaka, ale nie jest w stanie utrzymać go na dole. Strus rewanżuje mu się własnym obaleniem i po kilkudziesięciu sekundach układa sobie rywala na plecach, pracując z półgardy. Czeczenowi udaje się jednak wrócić na nogi. A tam – wojna na wyniszczenie! To jednak Polak jest stroną atakującą! Broni się przed desperackim obaleniem ze strony Chuzhigaeva, ale gdy ten – ledwie już żywy – cofa się na siatkę, nasz zawodnik zamiast dobijać, sam idzie po obalenie. Czeczen dobrze jednak broni się na siatce. Z czasem Piotr przewraca w końcu rywala, pod siatką zasypując go gradem uderzeń. Czeczen wraca na nogi, ale pozostaje unieruchomiony na siatce i wkrótce znów ląduje w żółwiu. Zza pleców terroryzuje ledwie żywego Chuzhigaeva, szukając też okazji do duszenia.
Ostatecznie sędziowie niejednogłośnie wskazali na czeczeńskiego zawodnika, który tym samym zadaje Piotrowi Strusowi drugą z rzędu porażkę.
*****
