„Nie możesz tego robić” – Dana White o planach sportowych Khabiba Nurmagomedova
Zasiadający za sterami UFC Dana White zabrał głos na temat planów Khabiba Nurmagomedova, który kolejne starcie chce stoczyć dopiero w listopadzie.
Mistrz wagi lekkiej Khabib Nurmagomedov zapowiedział, że do akcji planuje wrócić dopiero przy okazji listopadowej gali w Nowym Jorku – nie zamierza bowiem angażować się w żadną kampanię przeciwko agresji, która skróciłaby nałożone na niego przez Stanową Komisję Sportową w Nevadzie 9-miesięczne zawieszenie za awantury po gali UFC 229, umożliwiając mu powrót do oktagonu już w kwietniu lub maju.
Dagestańczyk nie zgadza się bowiem z rocznym zawieszeniem, jakim ukarali zostali jego dwaj kompani, Abubakar Nurmagomedov i Zubaira Tukhugov – i w ramach solidarności do boju powróci, gdy ich karencja dobiegnie końca.
Tymczasem dopytywany przed sobotnią galą o Dagestańczyka, sternik UFC Dana White ucinał temat, twierdząc, że mistrz wagi lekkiej osobiście niczego mu nie powiedział, więc trudno o podejmowanie jakichkolwiek decyzji w rozgrywce o złoto 155 funtów.
Podczas konferencji prasowej po gali do amerykańskiego promotora najwyraźniej dotarło już, że Dagestański Orzeł publicznie zapowiedział – i to nie raz! – że rzeczywiście przed listopadem do walki wracać nie zamierza. Zapytany bowiem o niego właśnie, White tym razem podszedł do tematu inaczej.
Goście nie mogą siedzieć i czekać tak długo, gdy mają pas mistrzowski.
– stwierdził White.
Nie możesz tego robić. Jeśli więc to prawda i rzeczywiście zamierza to zrobić, będziemy musieli coś wymyślić i zastanowić się, czy pora teraz na Conora McGregora, Tony’ego Fergusona czy jednego z innych gości. Gdy pojawia się szansa, korzystasz z niej. Zobaczymy, jak to się rozwinie.
Jak wieść gminna niesie, matchmakerzy UFC liczyli na powrót Khabiba Nurmagomedova w kwietniu, szykując mu starcie z Tonym Fergusonem. Plany te muszą zostać zrewidowane, bo nie wydaje się, aby Dagestańczyk zmienił zdanie w kwestii wspomnianej kampanii społecznej.
Sam Dagestańczyk zdążył zresztą zasugerować utworzenie tymczasowego pasa mistrzowskiego, o którego jego zdaniem powinni powalczyć Tony Ferguson i Dustin Poirier.
*****
Oktagonowy teatr, egipska choroba i młodzi-lekcy-gniewni – czyli pięć wniosków z UFC 234