UFC 234: Adesanya vs. Silva – wyniki i relacja
Wyniki i relacja na żywo z gali UFC 234 z Andersonem Silvą i Israelem Adesanyą w rolach głównych, która odbędzie się w Melbourne.
W walce wieczoru gali Israel Adesanya (16-0) po mocno teatralnym pojedynku, pełnym kiwek, zmyłek i przyruchów, wypunktował Andersona Silvę (34-9). Pełna relacja z walki – tutaj.
*****
W co-main evencie gali Lando Vannata (10-3-2) z dziecinną łatwością rozmontował i poddał Marcosa Rosę (6-5). Pełna relacja ze starcia – tutaj.
*****
Pierwsza runda walki Rani Yahyi (34-9) z Rickym Simonem (15-1) stała pod znakiem dominacji Amerykanina, który zdecydowanie przeważał w płaszczyźnie stójkowej, świetnie broniąc się przed próbami obaleń ze strony rywala. W połowie rundy posłał nawet Brazylijczyka na deski potężnym prawym sierpem.
💥 @RickySimonUFC finding his range#UFC234 pic.twitter.com/oJyLolqr6f
— UFC_AUSNZ (@UFC_AUSNZ) February 10, 2019
Yahya do końca rundy próbował desperackich cepów i obaleń – ale bez powodzenia. Sam inkasował znacznie więcej uderzeń od agresywnego, ale dobrze kontrolującego dystans Amerykanina.
W drugiej rundzie Brazylijczyk miał jednak swoją szansę, gdy potężnym prawym wstrząsnął Amerykaninem, ruszając następnie do huraganowych ataków. Simon zdołał jednak przetrwać, odzyskując rytm gry i panowanie nad walką.
https://twitter.com/_FrankReynolds/status/1094448638477119488
W ostatnich pięciu minutach niewiele się zmieniło – Simon nacierał, gnębił Yahyę uderzeniami i stopował jego obalenia.
Sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 2 x 30-27, 30-25 dla Amerykanina, który odnosi w ten sposób trzecie z rzędu zwycięstwo, przerywając serię trzech wiktorii Brazylijczyka.
*****
Montana de la Rosa (10-4) zdeklasowała zapaśniczo i parterowo niezwykle charakterną – bo długo nie chciała odklepać pomimo fatalnego położenia – Nadię Kassem (5-1), ostatecznie zmuszając rywalkę do poddania walki w wyniku balachy.
*****
Jim Crute (10-0) w potyczce otwierającej kartę wstępną pokonał przez techniczny nokaut Sama Alveya (33-12). Relacja z walki – tutaj.
*****
W wyróżnionej walce karty wstępnej świetnie dysponowany Devonte Smith (10-1) ubił w pierwszej rundzie Dong Hyun Kima (16-9-3). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.
*****
W pierwszej rundzie walki Austina Arnetta (16-6) z Shanem Youngiem (13-4) Nowozelandczyk był znacznie agresywniejszy, ale dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi, mobilny i regularnie zmieniający ustawienie Amerykanin długimi fragmentami dobrze kontrolował dystans, kąsając rywala prostymi. W końcówce Young w końcu jednak dosięgnął Arnetta kilkoma dobrymi bombami.
Applying the pressure at end of round one.@ShaneYoungMMA #UFC234 pic.twitter.com/ylOoBdtr3I
— UFC (@ufc) February 10, 2019
Druga runda wyglądała podobnie – Young nacierał jak zły, inkasował sporo prostych od hasającego przy ogrodzeniu Arnetta, ale sam szczególnie w końcówce notował sporo sukcesów, zmuszając chwilami rywala do chaotycznej ucieczki.
An EXCLAMATION mark to end round two. #UFC234 pic.twitter.com/4wlEbiQwoe
— UFC (@ufc) February 10, 2019
W trzeciej rundzie przewaga Nowozelandczyka wzrosła i jego ciosy dochodziły jeszcze częściej. W końcówce Arnett postawił wszystko na jedną kartę, wdając się w ostre wymiany z rywalem – ale w ostatnich sekundach zaliczył deski.
WOW!
A MASSIVE knockdown to end the fight! #UFC234 pic.twitter.com/Uc8UvxJxN2
— UFC (@ufc) February 10, 2019
Wszyscy sędziowie wypunktowali walkę zgodnie 30-27 dla odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo Shane’a Younga.
*****
W pierwszej rundzie walki Kai Kary-France’a (19-7) z Raulianem Paivą (18-2) ten pierwszy był znacznie agresywniejszy, zmuszając Karę-France do krążenia przy siatce – ale to Australijczyk trafił czystszymi ciosami, broniąc się też przed parterowymi zapędami Brazylijczyka. Szczególnie jednak w końcówce rundy Paiva podkręcił tempo, będąc skuteczniejszym.
Druga runda należała już do debiutanta. Co prawda zainkasował kilka soczystych bomb w stójce, ale po żadnej nawet się nie zachwiał. Sam za to trafiał częściej, świetnie kontrując też obalenia ze strony Australijczyka, po których znajdował się na górze, stamtąd częstując rywala uderzeniami.
ROCKED HIM!
🇳🇿 @KaiKaraFrance #UFC234 pic.twitter.com/QJWcsJpDao
— UFC (@ufc) February 10, 2019
W trzeciej rundzie to nadal Paiva był agresorem, atakując w długich kombinacjach, z których wiele dochodziło celu. Kara-France nie pozostawał jednak rywalowi dłużny, również regularnie dosięgając go sierpami z lewej i prawej oraz lewym prostym – choć na nacierającym Brazylijczyku uderzenia te nie robiły wrażenia.
Sędziowie niejednogłośnie (2 x 29-28, 28-29) wskazali na odnoszącego drugie zwycięstwo z rzędu w oktagonie UFC Kai Karę-France’a.
*****
Na otwarcie karty wstępnej Kyung Ho Kang (15-8) po szalonej bijatyce poddał Teruto Ishiharę (10-7-2). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.
*****
W wyróżnionej walce karty UFC Fight Pass Jalin Turner (8-4) ekspresowo zdemolował debiutującego w oktagonie Callana Pottera (17-8). Pełna relacja z walki – tutaj.
*****
W pierwszej rundzie otwierającej galę walki wojujący o pierwsze zwycięstwo w oktagonie i prawdopodobnie pozostanie pod sztandarem UFC Wuliji Buren (11-7) i Jonathan Martinez (10-2) wdali się w walkę na chwyty. Więcej uderzeń z góry wyprowadził Buren, ale to Martinez dłużej kontrolował rywala z dominującej pozycji.
W drugiej rundzie było nieco więcej stójki, w której to odrobinę lepiej prezentował się walczący z odwrotnej pozycji Martinez. Walka na chwyty była natomiast wyrównana, choć ponownie to Amerykanin spędził więcej czasu w pozycji dominującej.
Ostatnia odsłona ponownie toczyła się pod znakiem kulanek parterowych. Sytuacja zmieniała się kilka razy – ciasną balachę miał nawet przez chwilę Buren – ale ostatecznie to Martinez zakończył walkę mocnym akcentem, rozpuszczając w ostatnich sekundach bomby z góry.
Sędziowie zgodnie wypunktowali pojedynek dla Jonathana Martineza (2 x 30-27, 29-28), który odnosi pierwsze zwycięstwo w UFC po przegranym debiucie.
Dla Wulijia Burena jest to trzecia porażka w oktagonie, która prawdopodobnie pieczętuje jego los pod flagą amerykańskiego giganta.
Wyniki UFC 234
Walka wieczoru
185 lbs: Israel Adesanya (16-0) pok. Andersona Silvę (34-9) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
Co-main event
155 lbs: Lando Vannata (10-3-2) pok. Marcosa Rosę (6-5) przez poddanie (kimura), R1, 4:55
Karta główna
135 lbs: Ricky Simon (15-1) pok. Raniego Yahyę (34-9) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 30-25)
125 lbs: Montana de la Rosa (10-4) pok. Nadię Kassem (5-1) przez poddanie (balacha), R2, 2:37
205 lbs: Jim Crute (10-0) pok. Sama Alveya (33-12) przez TKO (uderzenia), R1, 2:49
Karta wstępna
155 lbs: Devonte Smith (10-1) pok. Dong Hyun Kima (16-9-3) przez KO (ciosy), R1, 3:53
145 lbs: Shane Young (13-4) pok. Austina Arnetta (16-6) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
125 lbs: Kai Kara-France (19-7) pok. Rauliana Paivę (18-2) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
135 lbs: Kyung Ho Kang (15-8) pok. Teruto Ishiharę (10-7-2) przez poddanie (RNC), R1, 3:59
Karta UFC Fight Pass
155 lbs: Jalin Turner (8-4) pok. Callana Pottera (17-8) przez KO (ciosy), R1, 0:53
135 lbs: Jonathan Martinez (10-2) pok. Wulijia Burena (11-7) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
*****
Silva po zwycięstwo!
silva oszust,ma konto w powerbanku
Ishihara do zwolnienia, trochę szkoda go, ale nieszczególnie się chyba przejął :)