„Fani proszą, żebym obszedł się z nim delikatnie” – wzruszony Adesanya po staredownie z Silvą
Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa Israel Adesanya opowiedział o emocjonalny staredownie z Andersonem Silvą przed galą UFC 234 w Melbourne.
Israel Adesanya nie potrafił ukryć wzruszenia, gdy Anderson Silva – jego idol od wielu, wielu lat – rozpłakał się na scenie podczas ceremonii ważenia przed galą UFC 234 w Melbourne.
To był jego as w rękawie. Ostatni as w rękawie.
– powiedział nadal poruszony Nigeryjczyk kilka minut później w rozmowie z ESPN.com.
Abstrahując od samej walki… Jak mówiłem – to troll. Nie wierzę w żadne słowo, jakie mówi o tym, że to jego ostatnia walka. Może tak, a może nie. Nieszczególnie… To był as w rękawie, który teraz wyciągnął, ale dobra, w porządku, otrzepujemy się z kurzu i idziemy dalej.
Jestem wystarczająco wrażliwy, żeby okazać swoje uczucia z jego powodu, ale to nic nie zmienia. Nic się nie zmienia. Nie miejcie złudzeń. Jak mówię… Jestem pod wrażeniem. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Jestem świeżo po tym wszystkim, więc emocje są wciąż żywe, ale… Dzień jak co dzień.
Na szali co-main eventu gali, w którym rozpędzony czterema zwycięstwami w oktagonie i niepokonany w zawodowej karierze Adesanya stanie w szranki z powracającym po 2-letniej przerwie Silvą, znajdzie się walka o pas mistrzowski. Zwycięzca skrzyżuje rękawice z triumfatorem walki wieczoru pomiędzy Robertem Whittakerem i Kelvinem Gastelumem.
Nigeryjczyk jest gargantuicznym faworytem bukmacherskim, ale wielokrotnie zaznaczał, że skreślanie Brazylijczyka – pomimo jego 43 lat na karku – jest kompletnie niedorzeczne.
Wyszedł w dobrej formie. Nie ma żadnej nadwagi, więc wiem, że jest gotowy i wziął tę walkę na poważnie.
– powiedział o Pająku, nadal jednak z trudem powstrzymując emocje.
Kurwa… Jestem pod wrażeniem. Powiedzmy, że po prostu jestem pod wrażeniem, jak mocno jest w stanie się zaangażować. Jest Brazylijczykiem, więc jest gotowy na bitkę i gotowy zrobić wszystko, aby wygrać – ale ja jestem Nigeryjczykiem.
Pająk zdążył już w jednym z wywiadów zapowiedzieć, że chciałby powrócić do akcji podczas majowej gali UFC 237 w swojej rodzinnej Kurytybie – bez względu na wynik starcia z Nigeryjczykiem.
Israel nie ukrywa jednak, że zrobi wszystko, aby być ostatnim przeciwnikiem w karierze legendy z Kraju Kawy.
Będę musiał go odesłać – ale zrobię to w najlepszy możliwy sposób.
– powiedział Adesanya.
Dam mu wszystko, co posiadam. To najlepszy sposób na okazanie mu szacunku. Ludzie pytają, czy potraktuję go delikatnie. Fani naprawdę do mnie podchodzą i mówią: „Proszę, bądź dla niego delikatny”. Pierdolcie się. O czym wy, kurwa, mówicie? Nie. Muszę okazać mu szacunek, dając mu całego siebie. Całego. Aby wiedział, że dywizja, że UFC są bezpieczne. Nowy Avatar nigdzie się nie wybiera.
*****