Dennis Bermudez ogłosił zakończenie sportowej kariery
Zaprawiony w bojach Dennis Bermudez, który swego czasu znajdował się o włos od walki o złoto wagi piórkowej, zakończył sportową karierę.
Zdominowawszy na pełnym dystansie wyróżnionej walki karty przedwstępnej gali UFC on ESPN+ 1 w Brooklynie Te Edwardsa, Dennis Bermudez (17-9), który na okoliczność tego starcia przeniósł się do kategorii lekkiej, ogłosił zakończenie sportowej kariery.
What an amazing career, @MenaceBermudez.
What better place than to end it in his home state of New York? Thank you, Dennis! #UFCBrooklyn pic.twitter.com/xzCD5GVPst
— UFC (@ufc) January 20, 2019
Tak, to koniec.
– powiedział w wywiadzie w oktagonie 32-letni Bermudez.
To wspaniałe, że mogę to zrobić tutaj w Nowym Jorku. Doświadczyłem pewnych rzeczy i myślałem o zakończeniu kariery po tych czterech porażkach, ale chcę, żeby moje dzieci kiedyś przypomniały to sobie i zobaczyły, że przezwyciężyłem trudności i skończyłem z tarczą.
Dennis Bermudez rozpoczął zawodową karierę w 2009 roku, dwa lata później poprzez TUF 14 przebijając się do UFC. W finale reality show przegrał co prawda z Diego Brandao, ale potem wygrał aż siedem walk z rzędu – między innymi z Maxem Hollowayem, Clayem Guidą i Stevenem Silerem.
Jego świetną serię przerwały jednak porażki przez poddanie z Ricardo Lamasem i przez nokaut z Jeremym Stephensem.
Na zwycięskie tory powrócił w starciach z Tatsuyą Kawajirim i Ronym Jasonem, ale ostatnio nie wiodło mu się najlepiej. W latach 2017-2018 skończył bowiem na tarczy wszystkie cztery walki, jakie stoczył w oktagonie. Zdecydowanie brakowało mu też szczęścia – trzy ostatnie przegrał bowiem niejednogłośnymi decyzjami sędziowskimi.
Zwycięstwo z Te Edwardsem było dla nowojorczyka pierwszym od ponad dwóch lat.
The Menace słynął przede wszystkim ze świetnej kondycji, mocnych zapasów i srogich lowkingów.
*****