„Może powinni go usadzić na kilka miesięcy, aby nie zarobił grosza” – Woodley ostro o konflikcie Covingtona z UFC
Rozdający karty w kategorii półśredniej Tyron Woodley wypowiedział się na temat konfliktu Colby’ego Covingtona z UFC.
W ostatnich dniach Colby Covington nie oszczędził UFC i Dany White’a, rugając pracodawcę za pominięcie go w rozgrywce mistrzowskiej i zestawienie walki Tyrona Woodleya z Kamaru Usmanem, do której dojdzie podczas gali UFC 235 w Las Vegas.
Sam T-Wood robił zresztą, co jego mocy, aby to z Covingtonem stanąć do piątej obrony złota – a nie z Usmanem – ale ostatecznie wszystko spaliło na panewce.
Teraz jednak Woodley przedstawia nieco inną narrację względem konfliktu Covingtona z UFC.
To paradne, jak użala się teraz na sobą, sądząc, że ludzie się za nim wstawią.
– powiedział Woodley w rozmowie z TheMacLife.com (za MMAMania.com).
Zabawne, jak wcześniej pieprzył bzdury. Miał wiele okazji, żeby ze mną walczyć i w końcu Dana powiedział „sprawdzam” – Colby miał szansę, aby walczyć ze mną we wrześniu, ale nie zrobił tego. Nie da się cały czas zgrywać, kurwa, bohatera. W końcu ludzie zobaczą, kto tu rozdaje karty.
Obaj zawodnicy byli zestawiani kilkukrotnie, ale nigdy nie doszło do walki. Pierwotnie mieli spotkać się podczas wrześniowej gali UFC 228, ale Colby Covington był ledwie trzy miesiące po 5-rundowej walce z Rafaelem dos Anjosem, borykając się z problemami zdrowotnymi. Apelował o walkę z Tyronem Woodleyem podczas nowojorskiej gali UFC 230 w listopadzie – ale termin ten nie pasował z kolei mistrzowi.
Organizatorzy próbowali ponownie zestawić ich podczas ostatecznie odwołanej gali UFC 233, która miała odbyć się w styczniu, ale T-Wood nadal miał problemy zdrowotne. Covingtonowi w rezultacie zaproponowano starcie z Usmanem – ale Amerykanin odmówił, celując w konfrontację z Woodleyem na UFC 235. Ostatecznie trafiła ona jednak w ręce Nigeryjczyka.
Myślę, że wydawało mu się, że tutaj rządzi.
– kontynuował Woodley.
Nie sądził, że zestawią tę walkę bez niego. Wcześniej chciał tę swoją operację, żeby odłożyć walkę do listopada. Teraz myślał chyba, że blefują, a oni go sprawdzili – wiesz co, stary, zrobimy to.
Matchmakerzy próbują obecnie doprowadzić do pojedynku Colby’ego Covingtona z Darrenem Tillem podczas marcowej gali UFC on ESPN+ 5 w Londynie, ale Amerykanin stawia zaporowy warunek – wyjdzie do Brytyjczyka wyłącznie za mistrzowską gażę.
Moją robotą nie jest promocja, ale może powinni go usadzić, żeby nie zarobił grosza przez kilka miesięcy – abym nabrał rozpędu i w końcu się do niego dobrał.
– powiedział Woodley.
Nie chcę, żeby walczył z nim ktokolwiek inny, bo przegra. Nie chcę, żeby walczył z nim Ben (Askren), nie chcę, żeby walczył z nim (Darren) Till. Ci goście go pokonują, a to zniweczy moją szansę, żeby do niego wyjść.
*****