Doniesienia: Darren Till szykowany na walkę wieczoru UFC on ESPN+ 5 w Londynie
Wedle nieoficjalnych doniesień, matchmakerzy UFC próbują zestawić starcie Darrena Tilla z Colbym Covingtonem w charakterze walki wieczoru gali marcowej gali UFC on ESPN+ 5 w Londynie.
Póki co nie ogłoszono walki wieczoru na szykowaną na 16 marca galę UFC on ESPN+ 5, która odbędzie się w Londynie. Wedle nieoficjalnych doniesień, organizatorzy chcieliby w tym charakterze zestawić dwóch czołowych półśrednich – Colby’ego Covingtona i Darrena Tilla.
I’m told the UFC is looking to book a welterweight fight between Colby Covington and Darren Till for #UFCLondon on March 17.
Covington has recently stated that he will hold out for his promised title shot, so we shall see what happens.
— Chris Taylor (@CTaylor_96) January 10, 2019
Brytyjczyk zdążył nawet przed kilkoma dniami zasugerować, że Amerykanin nieszczególnie do takiej potyczki się garnie, kpiąc z niego na Twitterze.
🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀🐀
— Frank Till (@darrentill2) January 5, 2019
I rzeczywiście – dopytany w programie Ariel Helwani’s MMA Show o potencjalne starce z Tillem w Londynie, Covington nie pozostawił wątpliwości.
Jeśli nie dzwonią w sprawie walki o pas, nie mam im nic do powiedzenia.
Nie potrzebuję tego. Chcą mnie zwolnić? Niech mnie zwalniają. Nic wielkiego.
Jestem największą walką w dywizji – i wiedzą to. Sprzedaję walkę z kimkolwiek w dywizji. Wszyscy chcą obejrzeć moją walkę.
Poczekam więc na to, na co zasłużyłem i na co zapracowałem. Nie interesuje mnie nic mniejszego. Nie walczę z gośćmi po porażkach. Nie o mniejszą stawkę niż ta, którą sobie wypracowałem. Mam już pas mistrzowski.
Chcą mnie przetrzymać? Nie ma problemu. Mogę walczyć gdzieś indziej. Stworzyłem już swoją markę. Mogę robić cokolwiek. Mogę iść do WWE, mogę iść do Hollywood, mogę zacząć gadać o Kardashianach na TMZ.
Chaos nie ukrywał w ostatnich dniach ogromnego rozczarowania pominięciem go w rozgrywce mistrzowskiej i zestawieniem Tyrona Woodleya z Kamaru Usmanem. Ba, zrugał okrutnie Danę White’a, otwarcie nawołując, aby spróbował go zwolnić.
Powracający po nieudanym podboju dywizji – we wrześniu zeszłego roku rozmontował go Tyron Woodley – Goryl z Liverpoolu najwyraźniej jednak nigdzie się ze 170 funtów nie wybiera – wbrew niedawnym zapowiedziom, w których walkę w kategorii średniej wskazywał jako bardziej prawdopodobną opcję.
*****
