„Trzech rywali odrzuciło walkę” – Roberto Soldic o kulisach występu na KSW 46
Roberto Soldic opowiedział o okolicznościach, w jakich zaakceptował walkę z Viniciusem Bohrerem podczas sobotniej gali KSW 46 w Gliwicach.
Zasiadający na tronie wagi półśredniej Roberto Soldic już w sobotę po raz czwarty zagości w klatce KSW, po raz pierwszy bijąc się na dystansie trzech rund. Starcie Chorwata z Viniciusem Bohrerem – zestawione w ostatniej chwili wskutek odwołania pojedynku Borysa Mańkowskiego z Bruno Souto – odbędzie się bowiem w umownym limicie 80 kilogramów.
Nie zapominajmy, że po ostatniej walce dużo odpoczywałem.
– powiedział Robocop w podcaście Czerwona Kartka.
Jestem w formie – ale nie w takiej jak poprzednio. Będę trzymał ręce wysoko. Ten gość też potrafi uderzyć. Wszyscy potrafią uderzyć. Nie ma nic do stracenia. W pierwszych trzech minutach da z siebie wszystko. Kto wie… Ręce wysoko.
23-latek był ostatnio widziany w akcji niespełna dwa miesiące temu, koncertowo rozbijając w rewanżu Dricusa Du Plessisa i tym samym ponownie rozsiadając się na tronie 77 kilogramów.
Walka to walka. Wierzę w siebie.
– powiedział o sobotniej potyczce Soldic.
Wziąłem walkę w zastępstwie z powodu Mameda w walce wieczoru. Gamrot, Koike, Narkun. Same dobre nazwiska. Dziesięć tysięcy biletów wyprzedanych.
Gdy zadzwonił do mnie menadżer, byłem w łóżku, jedenasta w nocy. Dzwoni do mnie i pyta, czy chcę walczyć. Pytam go, jaka walka, bracie? Odpoczywałem. Byłem w treningu, ale nie w mocnym treningu. Mówię mu, że, bracie, to dobra gala, KSW 46, ale kto jest rywalem? Powiedział, że ten gość z Brazylii. Obejrzałem jego walki i mówię: „tak”. Wierzę w siebie. Kondycję mam zawsze.
Także debiutancki pojedynek z Borysem Mańkowskim, którego zdemolował w grudniu zeszłego roku, Robocop wziął w ostatniej chwili. Zapewnia, że starcia bez pełnego obozu przygotowawczego nie stanowią dla niego problemu.
To moja druga walka w zastępstwie w KSW i chyba piąta albo szósta w karierze.
– powiedział podczas media treningu Roberto.
Znam to doświadczenie, znam to uczucie. Dam z siebie wszystko i postaram się skończyć tę walkę. To niebezpieczny grappler i stójkowicz. Każdy rywal jest niebezpieczny. Ten gość ma 22 walki, 16 zwycięstw, 6 porażek. To będzie dobra walka.
Cieszę się, że jestem częścią KSW 46 z powodu Mameda, Gamrota i innych nazwisk.
Okazało się też, że Vinicius Bohrer nie był jedynym zawodnikiem, któremu zaproponowano konfrontację z Roberto Soldicem – ale był jedynym, który na nią przystał.
Wydaje mi się, że trzech rywali odrzuciło ofertę. Nie znam nazwisk.
– stwierdził Chorwat.
Jeden z Polski, dwaj z Europy. Dobrzy goście, ale odmówili z powodu krótkiego czasu do gali. Brazylijczyk się zgodził. Wyjdzie tam, żeby mnie zabić. Wiem to, bo trenuję dużo z Brazylijczykami i wiem, jak niebezpieczne jest brazylijskie jiu-jitsu.
*****