„Nie rozumiem, jak ktokolwiek inny miałby teraz dla mnie sens” – Rose Namajunas wskazuje rywalkę na drugą obronę pasa
Wygląda na to, że mistrzyni wagi słomkowej Rose Namajunas powoli dochodzi do siebie po kwietniowym ataku Conora McGregora na autobus w Brooklynie.
Goszcząc w Denver na gali UFC Fight Night 139, zasiadająca na tronie mistrzowskim wagi słomkowej Rose Namajunas podczas spotkania z dziennikarzami zaznaczyła co prawda, że nadal nie doszła do pełni zdrowia fizycznego i mentalnego, a jeśli chodzi o treningi, to skupia się wyłącznie na tych siłowo-kondycyjnych oraz mentalnych, stroniąc od sparingów, ale… Powoli jednak sposobi się do powrotu.
Do akcji chciałaby powrócić po świętach, przypominając jednocześnie, że lubi walczyć na wiosnę i jesienią, co może sugerować powrót w okolicach marca-maja.
Zdecydowanie mniej wątpliwości niewidziana w oktagonie od kwietnia – wypunktowała wówczas w rewanżu Joannę Jędrzejczyk – Amerykanka ma w temacie kolejnej rywalki, bez zastanowienia wskazując na Jessicę Andrade.
Nie rozumiem, jak ktokolwiek inny poza Andrade miałby teraz dla mnie sens.
– stwierdziła Thug Rose.
Wiem, że chce być aktywna i stoczyć jeszcze jedną walkę wcześniej, ale jeśli nie, to byłoby fajnie. Andrade zdecydowanie namieszała w dywizji. Wiem, że Joanna też wróciła na drogę zwycięstw, a teraz idzie wyżej, więc to też ciekawe. Poza nimi? Nie wiem. Trochę szumu zaczyna też robić Tatiana (Suarez). W tej chwili jestem jednak skupiona na rozwijaniu się jako zawodniczka mieszanych sztuk walk. Nie wybiegam daleko w przyszłość.
*****