„Gdy poczułem, że dobrze trafiłem, nie poszukałem skończenia” – Volkan Oezdemir po porażce z Anthonym Smithem
Były pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej Volkan Oezdemir opowiedział o przegranej walce z Anthonym Smithem podczas gali UFC Fight Night 138.
O ile 2017 rok zakończył trzema zwycięstwami, w tym dwoma przez nokauty, torując sobie w ledwie sześć miesięcy drogę do walki o pas mistrzowski, tak obecnego roku Volkan Oezdemir do udanego nie zaliczy.
W styczniu w starciu o złoto został zdominowany i ubity przez Daniela Cormiera, natomiast w walce wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night 138 w Moncton przegrał przez poddanie z Anthonym Smithem.
Złamałem dwa razy nos podczas obozu przygotowawczego, więc wygląda na to, że nie byłem gotowy na tę walkę, na konkretny cios.
– stwierdził w rozmowie z mediami turecki Szwajcar po gali.
Byłem pewny siebie. Dobrze się czułem. Czułem, że wygrałem dwie pierwsze rundy. Trzecia układała się naprawdę dobrze, ale gdy mnie obalił i zaczął duszenie, poczułem krew spływającą mi do gardła. Zmusił mnie do poddania, udusił.
Przed walką spekulowano, że przewaga kondycyjna może należeć do Amerykanina, który w przeszłości kończył już swoich rywali w trzecich rundach, dwie pierwsze przegrywając. No Time zdawał sobie z tego doskonale sprawę i nie wyklucza, że mogło to wpłynąć na taki a nie inny rezultat pojedynku.
Jego ksywa to Waleczne Serce, więc wiedziałem, że będzie chciał przetrwać i wraz z biegiem walki będzie nabierał mocy.
– powiedział.
W ten sposób walczy. Przygotowywałem się pod to i dlatego chciałem walczyć równym tempem. Nie byłem prawdziwym sobą, bo gdy poczułem, że dobrze trafiłem, nie poszukałem skończenia.
Przygotowania do walki Oezdemir odbył tym razem w Tristar, ale dopytany o kolejne, przyznał, że pozostaje zawodnikiem Hard Knocks 365 i najprawdopodobniej tam odbędzie kolejny obóz przygotowawczy. Zaznaczył jednak, że bardzo ceni sobie Tristar.
Nie myśli teraz o kolejnej walce, bo chciałby poświęcić nieco czasu na doprowadzenie swojego organizmu do zdrowia, zaleczenie kontuzji.
Dopytywany o rywala, z jakim chciałby skrzyżować rękawice, nie wskazał nikogo, ale przypomniał, że od dawna dążył do pojedynku z przygotowującym się obecnie do rewanżu z Jonem Jonesem Alexandrem Gustafssonem.
*****
Lwie Serce i jako-taki skill, Afrykaner zawadiaka, profesor Kattar – cztery wnioski z UFC Moncton