Doniesienia: rozmowy Bena Askrena z UFC zmierzają w dobrym kierunku
Wedle nieoficjalnych doniesień, rozmowy między byłym dominatorem Bellatora i ONE Championship Benem Askrenem i UFC w ostatnim czasie zaczęły zmierzać w dobrym kierunku.
Gdy na pytanie fana o to, jak procentowo ocenia szanse na podpisanie kontraktu z UFC, Ben Askren odpowiedział: 98%, wydawało się, że po prostu sobie zażartował – bo i od żartów w mediach społecznościowych nigdy nie stronił.
— Funky (@Benaskren) October 22, 2018
Tymczasem okazuje się, że coś może być na rzeczy, bo ledwie kilka godzin później dziennikarz Ariel Helwani doniósł, że wedle jego informacji sprawa potencjalnego występu Bena Askrena w UFC zmierza w dobrym kierunku – choć nic nie zostało jeszcze sfinalizowane.
I’m told there has been some promising movement as of late on the Ben Askren to UFC dream but nothing is finalized at this time. https://t.co/iSnx2AkfOf
— Ariel Helwani (@arielhelwani) October 22, 2018
Legitymujący się nieskazitelnym rekordem 18-0 i wyróżniający się bajecznymi zapasami 34-latek ostatni pojedynek stoczył w listopadzie zeszłego roku, podczas gali ONE Championship z dziecinną łatwością ubijając Shinyę Aokiego.
Amerykanin – wedle nieoficjalnych doniesień, nadal związany kontraktem z azjatycką organizacją – zapowiadał w ostatnich miesiącach, że do UFC mógłby trafić tylko i wyłącznie, aby stoczyć walkę, która udowodni, że jest najlepszym półśrednim na świecie. Rzecz jednak w tym, że na tronie 170 funtów zasiada obecnie jego przyjaciel i sparingpartner Tyron Woodley – i taki pojedynek nie wchodzi w grę.
Z drugiej zaś strony, Funky w ostatnich tygodniach nie stronił od medialnych przechwałek, nie pozostawiając wątpliwości, że poradziłby sobie z Khabibem Nurmagomedovem, Georgesem Saint-Pierrem czy Colbym Covingtonem. Interesują go jednak wyłącznie walki w dywizji półśredniej, ewentualnie – jeśli pojawiłyby się nowe kategorie – w 165 funtach.
*****
