„Będzie tak obijany, że zacznie robić w ringu zapasy!” – klubowy kolega brutalnie o szansach Khabiba w walce z Floydem
Pomimo łączących go więzi serdecznej przyjaźni z Khabibem Nurmagomedovem Daniel Cormier nie ma żadnych wątpliwości, jak potoczyłaby się bokserska walka Dagestańczyka z Floydem Mayweatherem Jr.
Gigantyczną zawieruchę po gali UFC 229 w Las Vegas mistrz wag półciężkiej i ciężkiej oraz klubowy kolega Khabiba Nurmagomedova Daniel Cormier obserwował niemalże od środka, w pewnej chwili wpadając nawet do oktagonu, celem uspokojenia swojego rozsierdzonego kompana – za co, nawiasem mówiąc, otrzymał zwrot pieniędzy wydanych na bilety dla rodziny.
O ile Amerykanin zdecydowanie nie był zachwycony zachowaniem Dagestańczyka po gali – jak i wybrykami Conora McGregora w drodze do niej – to nie ma wątpliwości, że stanowi to idealną przygrywkę pod drugie starcie.
Ostatecznie jednak tak negatywne zakończenie tylko zbuduje jeszcze większy rewanż.
– powiedział Cormier w programie Ariel Helwani’s MMA Show, a dopytany, czy uważa, że rewanż rzeczywiście się odbędzie, nie pozostawił wątpliwości.
Oczywiście, że do tego dojdzie. Nie ma większego rewanżu. Fundamenty zostały już zresztą położone. Kavanagh mówi, że chcą rewanżu, Conor chce rewanżu, Dana mówi, że chce rewanżu. Khabib weźmie więc rewanż – dlaczego miałby tego nie zrobić? Ten rewanż będzie jeszcze większy.
Nie rozumiem tylko, jak ktokolwiek może oczekiwać, że walka potoczy się inaczej. Jak można tego oczekiwać po rewanżu? Bo, szczerze mówiąc, Conor dał całkiem niezły występ. Nieźle wybronił to pierwsze obalenie. Khabib musiał przejść na czwarty poziom, żeby je sfinalizować. Conor wykonał dobrą robotę. Walczył dobrze. Dobrze obronił się przed obaleniami, dobrze bronił się przed uderzeniami z góry, dobrze uciekał z biodrami. Po prostu nie wiem, co może jeszcze poprawić, aby zmienić wynik walki.
Rewanżowe starcie z Conorem McGregorem nie jest jedynym, o jakim spekuluje się w kontekście kolejnej potyczki Dagestańskiego Orła. O ile bowiem ze sportowego punktu widzenia kolejnym rywalem dla mistrza powinien bezwzględnie zostać rozpędzony jedenastoma wiktoriami Tony Ferguson, to w mediach mocno maglowany jest temat potencjalnej konfrontacji Dagestańczyka z… Floydem Mayweatherem Juniorem!
Daniel Cormier podchodzi jednak do tego tematu z dużym dystansem – delikatnie rzecz ujmując.
Lepiej, żeby Khabib nie próbował boksu. Lepiej, żeby nie próbował boksować z Floydem Mayweatherem. Co on wyprawia?
– powiedział Cormier, ledwie powstrzymując się od śmiechu.
No, chyba że to dla pieniędzy, bo dostanie srogie lanie. Dostanie lanie. Uwielbiam Khabiba, ale zostanie rozbity w pył przez Floyda Mayweathera. To szaleństwo. Zacznie robić zapasy! Zacznie robić tam zapasy w ringu. Będzie tak obijany, że zacznie robić w ringu zapasy.
*****