Rafael dos Anjos ruga Dillona Danisa, gotowy zamienić słowa na czyny
Rafael dos Anjos i Dillon Danis wdali się w ostre medialne potańcówki, zakończone propozycją rozstrzygnięcia ich w klatce – ze stawką $200 tysięcy na szali.
Były mistrz kategorii lekkiej Rafael dos Anjos pogratulował Khabibowi Nurmagomedovowi dominującego zwycięstwa z Conorem McGregorem w walce wieczoru gali UFC 229, jednocześnie zaznaczając, że nie popiera – choć jest w stanie zrozumieć – jego zachowania po walce.
Przy tej okazji nie oszczędził też Dillona Danisa, na którego rzucił się wówczas Dagestański Orzeł.
This guy Dillan Dennis he is nobody, he just suck Conor’s balls and hide behind him, that’s his job. He never going to make it, be on Conor’s corner is his career highlight.
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA) October 7, 2018
Ten gość Dillan Dennis jest nikim, po prostu liże dupę Conorowi i chowa się za nim – taką ma robotę. Nigdy nie osiągnie sukcesu, a jego highlighty ograniczą się do stania w narożniku Conora.
Temat nie mógł umknąć – i nie umknął – uwadze specjalizującego się w konfliktach medialnych z kim popadnie Amerykaninowi. Nie zastanawiając się wiele, zaprosił Brazylijczyka do bitki.
let’s fight then fuck commissions let’s meet up and fight you pussy little bitch you give every fight you no heart rat https://t.co/77CnDtvODq
— Dillon Danis (@dillondanis) October 7, 2018
Walczmy w takim razie. Jebać komisje, spotkajmy się i walczmy, ty mała pizdo. Wymiękasz w każdej walce, nie masz serca, szczurze.
RDA ani jednak myślał odpuszczać – i powiedział sprawdzam.
Why don’t we do like you said to Kevin Lee? I put 100k you put 100k I can go to your gym or you come to my, we jump in the cage with no time whoever walks out take the 200k #yourmove
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA) October 11, 2018
Dlaczego nie zrobimy, jak powiedziałeś Kevinowi Lee? Wchodzę ze $100k, ty wchodzi ze $100k, mogę pojawić się w twoim klubie albo ty w moim. Wchodzimy do klatki bez limitu czasowego i ktokolwiek wyjdzie, zgarnia $200k. #twójruch
Brazylijczyk nawiązał oczywiście do wyzwania, jakie swego czasu Dillon Danis rzucił Kevinowi Lee, który jednak – gdy doszło do szczegółów – zgodził się na transmitowany w mediach społecznościowych sparing, ale wyłącznie na zasadach bojowego jiu-jitsu, a więc z możliwością uderzania otwartą dłonią. Danis taką formą rozstrzygnięcia sporu nie był zainteresowany.
RDA najwyraźniej jednak proponuje MMA.
*****