Doping w MMAUFC

„Jeśli u Jacksona pojawi się nagle afera dopingowa, to nie z powodu Jona” – menadżer pogrąża Jonesa

Menadżer byłego dominatora kategorii półciężkiej Jona Jonesa, Malki Kawa zabrał głos na temat oskarżeń pod adresem swojego klienta o tzw. konfidenctwo.

Jedynie 15-miesięczne zawieszenie dla Jona Jonesa, jakie otrzymał od Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA) za drugą wpadkę dopingową, wywołało lawinę kontrowersji. Nie tylko z powodu długich zawieszeń, jakie w podobnych przypadkach otrzymywali w przeszłości inni zawodnicy – nawet i przy pierwszym naruszeniu Polityki Antydopingowej! – ale też dlatego, że kara Bonesa została zredukowana aż o 30 miesięcy – a to wszystko z uwagi na punkt 10.6 Polityki Antydopingowej UFC, który jasno stanowi, iż zawodnik znacząco pomógł on Agencji w dostarczeniu informacji o możliwych dopingowych występkach innych zawodników, trenerów, lekarzy.

W rezultacie Bones został ochrzczony mianem konfidenta.

I właśnie o to zapytano w programie Ariel Helwani’s MMA Show menadżera byłego mistrza kategorii półciężkiej Malkiego Kawę.

Nie będę wdawał się w szczegóły, bo uważam, że w ten sposób dodawałbym wiarygodności ludziom, którzy te plotki rozsiali.

– powiedział menadżer.

Jon niedługo udzieli wywiadu i powie dokładnie, jak to wszystko wyglądało w tym temacie. Ja mogę jedynie powiedzieć bez cienia wątpliwości, że Jon nie doniósł na nikogo z klubu, Jon nie doniósł na nikogo w MMA, Jon nie zrobił niczego, co sugerują ci ludzie. Wszystkie te gadki o konfidencie możemy więc odstawić na półkę, bo tego nie zrobił.

Są inne rzeczy, które się wydarzyły. Inne rzeczy, które Jon zrobił, ale względem siebie. Pewne rzeczy, których USADA, arbitrzy i wszyscy zaangażowani dowiedzieli się od Jona – o Jonie. Wcześniej o nich nie wiedzieli. Wiele z tych rzeczy było wziętych pod uwagę.

Wbrew oczywistemu zapisowi we wspomnianym punkcie, który wyraźnie mówi o przekazywaniu informacji o innych, Kawa zaznaczył, że można też przekazywać informacje o sobie samym.

Dopytywany z kolei w programie The MMA Hour, jak to jest, że Jones ujawnił Agencji pewne kluczowe informacje o sobie samym związane z dopingiem, skoro przecież jest czysty i nigdy nic nie brał, Kawa kompletnie się pogubił, nie będąc w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi.

Stwierdził, że USADA zasugerowała, żeby w uzasadnieniu powołać się na rzeczony punkt 10.6, wobec czego tak właśnie się stało – a on sam, Kawa, nie jest do końca zaznajomiony z tematem.

Do wszystkich, którzy wątpią w to, co mówię i uważają, że tylko kryję Jona Jonesa.

– powiedział Kawa, nie wykorzystując okazji do zamilknięcia i dodając:

Poczekajcie rok, dwa lata. Jeśli nagle siedmiu gości zostanie złapanych u Jacksona, jeśli będzie wielka afera z dopingiem u Jacksona, wtedy w porządku – prawdopodobnie ściemniam. Mogę jednak zapewnić, że gdyby do tego doszło, to nie z powodu Jona Jonesa.

Wspomniany punkt 10.6 stanowi też, że Jones musi kontynuować udzielanie Agencji znaczącej pomocy w kwestii informowania o występkach innych, bo w przeciwnym razie jego zredukowane zawieszenie może zostać przywrócone. Kawa nie był szczególnie pewien, przekonując, że musi dokładnie zapoznać się z zapisami, ale jednak poddał w wątpliwość dalszą współpracę z Agencją w zakresie tegoż punktu.

Ktoś napisał na Twitterze coś w stylu, że wszyscy od Jacksona powinni się obawiać.

– kontynuował.

Gdy to zobaczyłem, zacząłem się śmiać, bo nie jest tak, że Jon siedzi w jakimś pokoju i podgląda, jak ludzie biorą sterydy, a potem donosi: „Hej, mój klubowy kolega bierze!”. Jon się tym nie zajmuje. Idzie tam, trenuje, robi swoje i idzie do domu. Nie bierze tam prysznica, nie krząta się tam. Przychodzi, robi swoje i idzie. Nie przesiaduje tam, nie wie, czy ktoś coś bierze.

Jakby tego było mało, wypowiedzi Kawy, w który zakwestionował konieczność dalszej współpracy z USADA w kontekście punktu 10.6, doprowadziły do… natychmiastowej reakcji ze strony Agencji.

Co bardzo ważne, jeśli sportowiec zaprzestanie współpracy w zakresie udzielania wiarygodnej, istotnej pomocy, USADA przywróci oryginalne sankcje.

– powiedziała rzecznik USADA Danielle Eurich w rozmowie z MMAJunkie.com.

Zasady opisany w punkcie 10.6.1.1 są jasne – i jeśli nie będą przestrzegane, zawodnikowi nie będzie przysługiwała redukcja kary oparta na znaczącej pomocy.

Eurich odmówiła jednocześnie odpowiedzi na pytanie o to, jakie konkretnie informacje dostarczył Jones – wyjaśniła jedynie, że sprawy są w toku.

Zawieszenie Jona Jonesa dobiega końca 28 października tego roku.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button